Swastyka albo krzyżyk niespodziany
Nie będziemy tu powielać informacji encyklopedycznych dostępnych w necie. Chcielibyśmy natomiast przytoczyć cytat z książki
Barbary Wachowicz «To „Zośki” wiara!», czwartej części cyklu „Wierna rzeka harcerstwa”:
«Jeszcze wtedy, gdy chłopcy pisali ten list [24 lipca 1939, czyli przeszło 30 lat po śmierci Karłowicza - przyp. nasz], swastyka, acz powiewająca już na hitlerowskich sztandarach, nie miała tak złowrogiego znaczenia. Wbrew twierdzeniom Niemców - nie miała rodowodu germańskiego, a jej załamane pod kątem prostym ramiona krzyża były symbolem ruchu już 2000 lat temu przed naszą erą. „Swastyki astralne” - bo symbolizowały też cykliczność pór roku słonecznego, w Chinach były symbolem kręgów nieba, w Indiach - pieczęcią na sercu Buddy, w Tybecie - znakiem szczęścia. Jako taki właśnie symbol - Ognia i Szczęścia - były uważane w harcerstwie.» (część 1, str. 430)
Zainteresowanych tematem zapraszamy na stronę
Linki,
a szczególnie polecamy dwa świetne artykuły:
„Krzyżyk niespodziany” był znakiem bardzo lubianym przez górali, co znalazło wyraz między innymi w symbolach, odznakach oraz na sztandarach Podhalańczyków - kilka przedstawiamy poniżej:
W roku 1909 nikomu się jeszcze nie śniło o przyszłej, ponurej karierze Hitlera. Ani Karłowicz, który w czasie wędrówek po Tatrach malował ten swój ulubiony znak na skałach, ani jego przyjaciele umieszczając go na Kamieniu nie mogli przypuścić, że w ćwierć wieku później zostanie on tak dokładnie spaskudzony.
I jakie skojarzenia oraz komentarze będzie on wywoływać dzisiaj zamiast chwili zadumy...
Wydaje nam się więc, że Kamień Karłowicza wymaga jakiegoś oznakowania i informacji dla przechodzących tamtędy turystów.
Stąd nasz pomysł - propozycja...
* * *
Przeczytaj także:
Zobacz także ►